Co będzie jeśli:
- zemdleję przed salą egzaminacyjną
- zapomnę dowodu i mnie nie wpuszczą na egzamin
- przy otwieraniu podrę arkusz
- źle zakoduję odpowiedzi na angielskim
- jakiegoś idiotę złapią na ściąganiu (wtedy automatycznie przerywany jest egzamin wszystkim piszącym na sali)
Myślę, że nie tylko ja zadaję sobie dziś takie pytania. Matura is coming i znając życie połowa maturzystów cierpi w tym momencie na bezsenność.
Matura zawsze wydawała się taka odległa. Kiedy byłam mała i wracając ze szkoły do domu mijałam soczkujących się abiturientów wydawali mi się oni tacy dorośli. Egzamin dojrzałości zawsze był dla mnie tak odległy.
Nawet kiedy zaczynałam naukę w liceum, a nauczyciele od pierwszego tygodnia nauki straszyli nas tymi egzaminami to każdy machał na to ręką. "Jest jeszcze tyle czasu!"
W drugiej klasie była taka harówka, że nikt nawet nie myślał o maturze. Będąc w klasie humanistycznej więcej czasu siedziałam nad chemią, fizyką, matematyką, geografią i biologią niż nad historią czy polskim. Naukę niektórych spośród wymienionych wcześniej przedmiotów kończyłam właśnie po drugim roku nauki w szkole i trzeba było przysiąść żeby świadectwo maturalne jakoś wyglądało.
Wakacje przed klasą maturalną to praca(sezonowa) i jednocześnie świadomość, że już mniej niż rok dzieli mnie od tego koszmaru.
Wrzesień to wypełnianie deklaracji i pierwsze zajęcia fakultatywne z wybranych przedmiotów. Potem to już nawet niewiem kiedy to wszystko minęło. Nauka poloneza, święta, studniówka, ferie, święta i wreszcie final countdown.
Tak na dobrą sprawę nie do końca dociera do mnie, że to już w poniedziałek. To znaczy mam takie przebłyski paniki i nachodzą mnie wypunktowane wyżej myśli, ale po chwili mijają samoistnie.
Moja babcia mówi, że mam już zostawić te książki w spokoju. "Co ma być to będzie, twój los i tak od dawna jest gdzieś tam zapisany, więc jeśli masz zdać na tyle czy tyle procent to tak się stanie bez względu na to ile będziesz się uczyć".
Dość filozoficzne podejście, ale coś w tym jest.
A co ja się tam będę martwić. Przecież to tylko egzamin, który musi zdać każdy licealista. Większości się udaje i to nawet z wynikami, które gwarantują sukces w procesie rekrutacyjnym na studia. Skoro innym się udało to dlaczego mnie nie?
Czas uruchomić pozytywne myślenie :)
Jak dobrze że ja mam jeszcze 2 lata do matury ...:P
OdpowiedzUsuńoptymizm to połowa sukcesu;)powodzenia. ^^[owocowe-cukierki]
OdpowiedzUsuńAż się przestraszyłam, że moje dwa lata też zlecą szybko, zbyt szybko...I jak wrażenia?
OdpowiedzUsuńwww.TOFIKGAME.com - jest to brama do gry w przestrzeni kosmicznej. Tysiące generałów gromadzi się jednocześnie, by grać i podejmować decyzje nad losami swojej galaktyki. Bądź najlepszym strategiem by władać całym wszechświatem.Aby grać z nimi, potrzebujesz tylko zwykłej przeglądarki internetowej. Zarejestruj się już teraz i miej siły by walczyć i zdobywać kolejne planety.Władaj potężnym wszechświatem już teraz wystarczy, że zarejestrujesz się na: www.TOFIKGAME.comWSZYSTKIE DODATKI W GRZE SĄ DARMOWE!
OdpowiedzUsuń